Staw Grünfeld
Overview
Reviews 0

W południowej części Katowic, nieopodal lotniska sportowego Aeroklubu Śląskiego, znajduje się kilka stawów, które służą rekreacji mieszkańców i cieszą łowiących tam ryby wędkarzy. Jeden z zalewów, znajdujący się już poza Doliną Trzech Stawów, między ulicami Bazaltową i Krzemienną, nosi nazwę Grünfeld i być może nie wszyscy znają jego historię.

Na terenach tych w drugiej połowie XIX wieku odkryto bogate złoża gliny. Pierwszą cegielnię w Katowicach korzystającą z tych zasobów, postawił młody Żyd, odważny i utalentowany budowniczy miasta – Ignatz Grünfeld, który w 1860 roku założył przedsiębiorstwo „Ignatz Grünfeld Baugeschäft”. Po latach był to dynamicznie i wszechstronnie rozwijający się koncern łączący cechy firmy budowlanej, deweloperskiej i biura projektowo-architektonicznego. W ślady ojca poszło dwóch z sześciu synów Ignatza Grünfelda, Max i Hugo, którzy kontynuowali rodzinny biznes z dalszymi sukcesami.

Max Grünfeld ukończywszy architekturę powrócił do rodzinnych Katowic, aby wspomóc ojca w prowadzeniu przedsiębiorstwa. Następnie dołączył do nich Hugo Grünfeld, który ledwie zdążył uzyskać tytuł mistrza budowlanego, a już obejmował poważne obowiązki w firmie. Oboje bracia byli szanowanymi członkami żydowskiej społeczności, angażowali się także w życie miasta, podobnie jak Ignatz piastowali funkcje w magistracie – Max był radcą budowlanym, a Hugo wieloletnim członkiem Rady Miasta. Z rodziną Grünfeldów liczono się zarówno w biznesie, na salonach, jak i lokalnej scenie politycznej. Na początku XX wieku Max zdecydował o przeprowadzce do Berlina, awansował na stanowisko niemieckiego architekta rządowego i stamtąd niejako na odległość wspierał brata w rodzinnym interesie. Dalszą karierę rozwijał w podberlińskim Charlottenburgu, gdzie projektował wille dla niemieckich wyższych sfer. Był on również aktywnym członkiem masonerii, dla której loży zaprojektował w Berlinie reprezentacyjny budynek.

Z kolei ulubionym projektem Hugo, jak wspomina jego syn Walter Grünfeld, była wielka, nowoczesna cegielnia uruchomiona w 1895 roku na terenach dawnej osady Karbowa. Wcześniej firma Ignatz Grünfeld Baugeschäft wytwarzała cegłę stricte budowlaną, która trafiała nie tylko na lokalne budowy, była sprzedawana głównie w głąb Niemiec, ale także eksportowana do Austrii czy Rosji. Działalność nowej cegielni znacząco poszerzyła asortyment. Przede wszystkim produkowano tam elegancko połyskujące glazurowane cegły – podobne do tych, które zdobiły wówczas najmodniejsze europejskie kamienice. Ponadto wyrabiano w niej klinkier, cegły z otworami, produkowano różnokolorowe płytki ceramiczne, płyty podłogowe i sufitowe, boazerię, stolarkę okienną, a nawet meble, balustrady i stalowe schody! Powstały wówczas nowe zakłady: cegielnia artystyczna, fabryka wyrobów ceramicznych, pracownie stolarskie oraz kuźnia. Przedsięwzięcie urządzone z takim rozmachem musiało wzbudzać nie tylko podziw, ale i zazdrość u konkurencji.

Złote czasy przedsiębiorstwa przerwał w latach 30-tych XX wieku kryzys ekonomiczny. W 1934 roku wybuchł wielki pożar, który strawił zakłady cegielni w Karbowej, a Grünfeldowie zaczęli stopniowo wyprzedawać majątek. Komplikowała się także sytuacja społeczno-polityczna, stosunki między Polską a Niemcami stawały się coraz bardziej napięte. Jeszcze w sierpniu 1939 roku Hugo zdołał sprzedać ostatnie nieruchomości i wraz z rodziną opuścił Katowice, gdy tylko wybuchła II wojna światowa. Zmarł wkrótce potem we lwowskim szpitalu na zapalenie płuc, którego nabawił się w czasie ucieczki, natomiast jego rodzina szczęśliwie ocalała.

Warto pamiętać tę historię przechadzając się po katowickim śródmieściu i podziwiając imponujące kamienice, ponieważ wiele spośród nich wyszło z pracowni Ignatz Grünfeld Baugeschäft, a szkliście lśniące glazurą cegły i płytki z dużym prawdopodobieństwem pochodzą właśnie z cegielni Grünfeldów. Dziś o historii terenów na styku Muchowca i Brynowa przypomina nazwa ulicy Ceglanej, zaś zlokalizowany blisko niej Staw Grünfeld to pozostałości po dawnym wydobyciu gliny. Staw jest własnością prywatną, zajmuje powierzchnię ponad 4 ha, a jego głębokość dochodzi do 20 metrów. Woda pochodzi z naturalnych wód podziemnych wypływających w wyniku przecięcia warstw wodonośnych w trakcie wydobywania gliny. Wprawdzie brzegi zalewu są dosyć zaniedbane, ale woda jest czysta, co potwierdzają lokalni wędkarze. Wszystkim amatorom alternatywnych miejskich wycieczek polecamy to miejsce, staw prezentuje się intrygująco zarówno latem jak i zimą.

Reviews

0.0

0 comments

Provided by

Fundacja dla Filmu i Fotografii

Fundacja dla Filmu i Fotografii

This story belongs to